sobota, 8 listopada 2014

Troll czyta #9 - Wiwat srebrny jubileusz!

- Nie wznoś głupich okrzyków, gamoniu. Jeszcze nie skończyłem mowy.
- Znam jej dalszy ciąg. Mamy dokonać pięćdziesiątej próby zdobycia Mirmiłowa.
- Hm... No tak, lecz tym razem będzie to atak skuteczny.

W dzisiejszym wpisie troll po raz kolejny udaje się w nostalgiczną podróż do czasów pierwszej młodości. Jest to także pięćdziesiąta próba zdobycia czytelników. I być może będzie to atak skuteczny. A przynajmniej skuteczniejszy od wyczynów rycerzy-rozbójników, zwanych Zbójcerzami.

Nieodżałowany Janusz Christa (1934-2008) podarował polskiemu komiksowi kilka duetów bohaterskich. Gucek i Roch. Kajtek i Koko. A przede wszystkim - Kajko i Kokosz. Nie zamierzam tracić miejsca na roztrząsanie, czy są oni, czy też nie są klonami Asteriksa i Obeliksa. Ich przygody są rdzennie polskie, nawet jeśli sam pomysł na postacie był (co nie jest ostatecznie przesądzone) galijski.

Na przestrzeni kilkunastu (konkretna liczba różni się w zależności od wydania, reedycja Egmontu z roku 2003 liczy 20 pozycji) albumów Christa zaprezentował czytelnikowi losy grodu nad jeziorem i jego mieszkańców. Niby cała historia dzieje się w bliżej nieokreślonym wczesnym średniowieczu na ziemiach słowiańskich (stąd np. Trygław, Swarog/Swarożyc, Perun czy piraci z Jomsborga), ale jednocześnie jest to mocno alternatywna rzeczywistość, kulturowo i mentalnie zahaczająca o współczesność (autora, komiksy powstawały w latach 70. i 80.; ostatni album - Mirmił w opałach - Christa narysował w roku 1990). Stąd w komiksie odwołania do "dokonań" PRLu ("(Kapral) Hegemonie, melduję, że zgodnie z planem mieliśmy budować machinę w tydzień, zobowiązaliśmy się ten czas skrócić o sto procent, a zobowiązanie przekroczyliśmy o dwieście procent." - Dzień Śmiechały), biurokratyczne instytucje (Najwyższa Komnata Kontroli, Książęcy Prezes Krzepy i Turniejów, skierowania na wczasy, "święty napis" - "REMANENT", sprawozdania z bitew z Omsami itp.) i inne. 
 
Oddział śpiewa!

Mirmiłowo, gród nazwany tak od imienia władcy, księcia (w niektórych albumach - kasztelana) Mirmiła, zamieszkuje istna galeria barwnych postaci. Na czele listy oczywiście znajdują się główni bohaterowie - niewysoki, sprytny Kajko i myślący mięśniami rąk przesądny Kokosz. Tuż za nimi uplasowuje się sam Mirmił, poczciwina ze skłonnościami do dramatyzowania, trzymany pod pantoflem przez słusznych gabarytów małżonkę, Lubawę. W rolach drugoplanowych występują: brat Mirmiła - książę Wojmił, ciotka Kokosza - czarownica Jaga, jej mąż Łamignat, zbój-dżentelmen, nieulękły i rymujący woj Wit (pętający się w różnych rolach po różnych albumach), smok Miluś, wyhodowany przez Kajka i Kokosza oraz inni mieszkańcy grodu (w tym osobnicy występujący tylko w niektórych albumach - jak spiskujący szambelan ze Złotego pucharu czy pochlebcy Chwalisz i Gładzisz z Zamachu na Milusia). Głównymi antagonistami są wspomniani wyżej rycerze-rozbójnicy Zbójcerze, z pyszałkiem Hegemonem na czele, lizusem Kapralem tuż za jego plecami (a nie jest zbyt bezpiecznie odwracać się plecami do Kaprala...) i nomen-omen Ofermą gdzieś na szarym końcu hierarchii. W pojedynczych albumach pojawiają się także inni niemilcy, jak książę Dajmiech ze swoim wojskim, Niesławem i kuzynem Kanclerzem, Czarne Trójkąty pod przewodnictwem Wielkiego Kompana czy Rangar Złotowłosy i jego wikingowie (w tym: wikingowie-emeryci, których małżonki nie puszczają na wyprawę). 

Fabuła może nie jest przesadnie najwyższych lotów (co i rusz gródek i/lub jego władcę/mieszkańców spotyka jakieś mniejsze lub większe nieszczęście - albo Zbójcerze po raz n-ty usiłują go zdobyć - i Kajko z Kokoszem wyciągają wszystkich z tarapatów), ale za to teksty, jakie wygłaszają bohaterowie, są najlepszej próby. Oto - naprawdę duża - garść cytatów:

"(Kajko)Trzeba mu delikatnie napomknąć o sprawie, która tu nas sprowadza.  (Kokosz)Wspólnie z szambelanem skradłeś naszemu księciu złoty puchar. Przychodzimy, by  ci go odebrać - złodzieju. (Wielki Kompan Czarnych Trójkątów) CO?! JAK ŚMIESZ!!  (Kokosz)A nie mówiłem ci, że on od razu zacznie się awanturować?" - Złoty puchar
"(Kokosz)Wit, żyjesz? Powiedz coś do rymu." - Szranki i konkury
"(Łamignat) Buuu! Kara śmierci! Przy moim zdrowiu! Ja tego nie przeżyję... O, lelum-polelum! (Kokosz) Hipochondryk" - Woje Mirmiła
"(Kapral) Kto jest niepokonanym wodzem Zbójcerzy? (Zbójcerze) KRWAWY HEGEMON! (Kapral) Niech co... Krwawy Hegemon? (Zbójcerze) NIECH ŻYJE!"
"(Mirmił) TO JUŻ DRUGI RAZ!! Co to ma znaczyć, hultaju?! Pozwoliłem ci napadać na mnie tylko raz w miesiącu!! (Kajko) Przekroczył plan."
"(Kapral) Dla podkreślenia wagi moich słów siłacz palnie pięścią w stół! (Siłacz) GRUCH! (Kapral) Bałwan!"
"(Kapral) Dość tych żartów! Baczność! To jest napad! Jesteśmy Zbójcerzami!!"
"(Zbójcerz)Uciekajmy... (Kapral) Czyńmy to z godnością."
"(Dyrektorka Szkoły Latania) SZKOŁA ŁATANIA?! Kto śmiał?!..."
"(Kapral) Wodzu, oni tam coś pili. (Hegemon) Nie otrzymają swojej części łupu. (Oferma) Łłupu i cupu ddostaliśmy jjuż od Kajka i Kkokosza."
"(Kajko, Kokosz i Mirmił, śpiewają)Kto tarana używa, od tarana obrywa!"
"(Kapral) To już nawet nie klęska, Hegemonie. To pogrom..." - Szkoła latania (jak widać - kopalnia świetnych tekstów)
"(Kapral) Melduję, że przeprowadziłem dokładny remanent naszych łupów. Melduję, że wśród wielu cennych rzeczy jest tam odebrana pewnemu czarownikowi szkatuła. Melduję... ep! (Hegemon) PRZESTAŃ MELDOWAĆ! GADAJ JAK POGNĘBIĆ MIRMIŁA!!"
"(Mirmił) Posadź orchidee na moim grobie"
"(Mirmił) Nie jadasz chyba kasztelanów?! (koszmar senny w postaci barana) Owszem. Najlepsze z nich są bitki"
"(Hegemon) Proś o nagrodę. Nie odmówię ci nawet podwyżki"
" (Hegemon)Porwij więc pasterzom największego barana. Jeśli źle się spiszesz utnę ci... (Kapral) ...Premię! (Hegemon) Utnę ci premię i głowę, a nawet ZDEGRADUJĘ!! (Kapral) Och, tego bym nie przeżył!"
"(Kapral) Mamy was, ptaszki! Najpierw zabierzemy wam pieniądze, przeznaczone na zakup barana, a potem... (Oferma) Na plasterki! (Kapral) JA TEGO BAŁWANA SPISZĘ NA STRATY!! ...a potem na plasterki."
"(Kajko) Dobra zupka. Za zdrowie cioci, za zdrowie wujka, za zdrowie Hegemona..."
"(Łamignat) Siedź lepiej cicho, lelum polelum, bo ci znowu uczynię aluzję" - Wielki turniej (kolejna kopalnia tekstów)
"(Sternik) Za dodatkową opłatą nasz statkowy trubadur umili wam rejs, śpiewając przebój (Trubadur) Bum tralala, chlapie fala, po głębinie statek płynie... (Narrator) "Mijały godziny" (Sternik) Za dodatkową opłatą nasz statkowy trubadur umili wam rejs, nie śpiewając już przeboju"
"(Arcykapłan) Witam was Ranowie, i zapytuję, czy mnie widzicie zza świętego kołacza? (Ranowie) Nie widzimy! Ani trochę. LAP! (Kajko lub Kokosz) To bardzo dobrze. (Arcykapłan) AU!"
"(Mirmił) Dajcie mi łuk. Ja się zastrzelę..." - Na wczasach
"(Lubawa) Mirmiłku, nie desperuj."
"(Lubawa, stojąc na drzwiach, które przygniotły Mirmiła) Na pomooc! Uwolnijcie mnie z ucisku tyrana i despoty!!" - Zamach na Milusia
"(Chór Zbójcerzy) LULI, LULI, ISTOTKO MIŁA, NIECH CI SIĘ PRZYŚNI MOGIŁA MIRMIŁA! (Hegemon) Prrecz! Do puszczy!! Uczcie się śpiewu u wilków!"
"(Zbójcerze) Wodzu, ja chcę do historii! Byłem pierwszy! Ja! On nie zasługuje! (Kapral) Pozwól mnie zabić smoka! (Hegemon) Baczność! Nie pchać mi się do historii! Tylko wielki Hegemon ma w niej miejsce!"
"(Zbójcerz) Wodzu jak na to wpadłeś? (Hegemon) Jestem geniuszem strategii, lecz zamilcz, bo nie znoszę pochlebstw."
"(Kapral) Co to ma znaczyć? (Zbójcerze) Umknęli nam sprzed nosa. Hegemon, co ty na to? (Hegemon) Ja w to nie wierzę." - Skarby Mirmiła
"(Hegemon, pod wpływem eliksiru zapomnienia, do Kaprala) I ppamiętaj russsałko, żżże nie wwwolno ppolować na dziki"
"(Hegemon, po uwolnieniu spod wpływu eliksiru, do Kaprala) Chodź tu, maleńki. Jeśli ja jestem dzikiem, to ty wnet staniesz się nieznanym obiektem latającym."
"(Mirmił) Każ mi po śmierci usypać kurhan nad jeziorem. (Lubawa) Nad jeziorem nigdy. Wilgoć mogłaby ci zaszkodzić. (Mirmił) Masz rację. I nie zapraszaj na mój pogrzeb Hegemona. To by mi zepsuło humor."
"(Kokosz) Co dziś będziemy robili? (Kajko) Jak zwykle nic. Będziemy pełnili służbę wojów." - Dzień Śmiechały
"(Hegemon) Spójrz mi w oczy, uzurpatorze! (Kapral) Wwwodzu... jjjuż... wwwróciłeś?..."
"(Narrator) Hegemon klął bardzo długo. Wreszcie wyczerpał repertuar. (Hegemon) Przynieście mi słownik brzydkich wyrazów" - Festiwal czarownic

Mirmiłku, nie desperuj!

Jak widać szczególnym talentem do popełniania genialnych tekstów wykazywali się Zbójcerze, z Hegemonem i Kapralem - ma się rozumieć - na czele. Teksty z komiksu weszły do języka powszechnie używanego i obecnie żyją własnym życiem. Kto nie wierzy, niech pogógla.

Trochę dziwne - i trochę szkoda - że mając do dyspozycji taki materiał źródłowy, nie pokuszono się o ekranizację. Owszem, były plany - ale nic z nich nie wyszło. Kajko i Kokosz zostali za to bohaterami gier - ale troll w nie nie grał, więc się nie wypowiada. Natomiast komiksy poleca. Zwłaszcza w jesienne ponure dni będą jak znalazł na poprawę nastroju.

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz