Wszyscy znają Hello Kitty. Charakterystyczny wizerunek białej kotki firmował już chyba wszystko, co można sobie wyobrazić. Od superszybkiej kolei i samolotów po papier toaletowy. Nie powinno nikogo dziwić, że autorzy tego oszałamiającego sukcesu marketingowego – japońska korporacja Sanrio – próbowali go powtórzyć, tworząc inne postacie i poszerzając krąg odbiorców. Bynajmniej nie rezygnując przy tym z charakterystycznego uroczego i słodkiego stylu graficznego.
Współpracownicy naszej pandy, razem z nią zatrudnieni w anonimowej tokijskiej firmie, tworzą istne zoo. Nie tylko dlatego, że - tak jak Retsuko - są antropomorficznymi zwierzątkami.
Fenneko - najbliższa koleżanka Retsuko, pracuje w tym samym dziale księgowości. Fenek pustynny (Vulpes zerda). Nieco obsesyjna miłośniczka social mediów, posiadaczka wyjątkowo czułego zmysłu obserwacji i kąśliwego poczucia humoru.
Haida - kolega Retsuko i Fenneko, również zatrudniony w dziale księgowości. Hiena cętkowana (Crocuta crocuta). Uprzejmy i pomocny. Czuje miętę do Retsuko, za to charakter Fenneko przyprawia go o ciarki.
Dyrektor księgowości Ton - szef działu, w którym pracują Retsuko, Fenneko i większość pozostałych postaci. Świnia domowa (Sus domesticus). Miłośnik golfa, niechętny komputerom (ale za to po mistrzowsku posługujący się liczydłem), zwolennik "starej szkoły kierowania". Innymi słowy męska szowinistyczna świnia, zwalająca pracę na podwładnych. Nawiasem mówiąc: jego nazwisko znaczy po japońsku "świnia".
Dyrektor marketingu Gori - obiekt podziwu Retsuko. Gorylica (Gorilla gorilla). Bliska przyjaciółka Washimi, razem z nią chodzi na zajęcia jogi. W pracy poważna i nieprzystępna, prywatnie emocjonalna i przyjazna.
Sekretarka prezesa Washimi - kolejny obiekt podziwu Retsuko. Sekretarz wężojad (Sagittarius serpentarius). Nieustępliwie zarządza swoim szefem. Jest wzorem elegancji, chyba że ktoś ją zdrzaźni.
Tsunoda - najnowszy nabytek działu księgowości. Gazela Thomsona (Eudorcas thomsonii). Bezwstydnie podlizująca się szefowi, znienawidzona przez Fenneko. Bardzo aktywna w social mediach.
Kabae - kolejna pracownica działu księgowości. Hipopotamica (Hippopotamus amphibius). Straszliwie wścibska plotkara. BTW: "Kaba" to po japońsku "hipopotam".
Tsubone - bezpośrednia szefowa Retsuko. Waran z Komodo (Varanus komodoensis). Posiadaczka wielkiej kolekcji zakręconych na siłę słoików, które uwielbia wręczać pracownikom do odkręcenia. Wyznawczyni tej samej "starej szkoły zarządzania", co dyrektor Ton.
Komiya - przydupas dyrektora Tona. Surykatka (Suricata suricatta). Potakiwacz i włazidupek. Jest jeszcze większym leserem, niż dyrektor Ton.
Tsubone - bezpośrednia szefowa Retsuko. Waran z Komodo (Varanus komodoensis). Posiadaczka wielkiej kolekcji zakręconych na siłę słoików, które uwielbia wręczać pracownikom do odkręcenia. Wyznawczyni tej samej "starej szkoły zarządzania", co dyrektor Ton.
Komiya - przydupas dyrektora Tona. Surykatka (Suricata suricatta). Potakiwacz i włazidupek. Jest jeszcze większym leserem, niż dyrektor Ton.
Jakby ktoś się jeszcze nie zorientował, Aggretsuko jest jednocześnie satyrą na i krytyką stosunków powszechnych w japońskich biurach. Zatłoczona komunikacja miejska, hipokryzja "kolegów", donosicielstwo, plotkarstwo, włazidupstwo, przerzucanie własnych obowiązków na innych, wykorzystywanie pozycji w hierarchii służbowej i męski szowinistyczny świnizm to chleb codzienny pracowników biurowych w Japonii. Retsuko kiepsko znosi wyczyny swoich współpracowników, ale - zgodnie z przyjętym zwyczajem - dusi to w sobie, mimo że aż się w niej gotuje. Za to po pracy odreagowuje stres w klubach karaoke. Rycząc do mikrofonu improwizowane skargi, do wtóru deathmetalowej łupanki.
Komizm serii bazuje na kontraście pomiędzy uroczym wyglądem bohaterów, a absurdami środowiska, w jakim się znajdują. Adresowany jest przede wszystkim do dorosłych, bo to raczej oni będą odnajdywać podobieństwa pomiędzy sytuacją Retsuko i jej współpracowników, a własnym życiem. Żarty sytuacyjne (sekretarka szefa, która jest ptakiem z gatunku sekretarz czy męska szowinistyczna świnia, która jest prawdziwą świnią) mają szansę trafić do szerszej publiczności, natomiast humor bazujący na żartach słownych ("guerilla marketing", nazwiska dyrektora Tona i Kabae czy też samej Retsuko - które znaczy "dziecko szału" i świetnie do niej pasuje) dotrze tylko do nielicznych.
Od strony graficznej seria nie wyróżnia się niczym szczególnym - chyba tylko tym, że nie wygląda jak typowe anime. Muzycznie jest ciekawiej - utwory są fajnie zgrane z obrazem (podkład pod "power walk" Washimi i Gori rządzi). O aktorstwie trudno mi się wypowiadać, bo zależy to od wersji językowej. Ja sam oglądałem wersję japońską - aktorzy głosowi byli dobrze dobrani, ale to standard dla japońskich produkcji. Nie wiem, jak będzie w innych wersjach.
Trollowi Aggretsuko bardzo się podobało i liczy na kontynuację. Zobaczcie i wy, Szanowni P.T. Czytelnicy. Dziesięć 15-minutowych odcinków nie zabierze wam za dużo z życia, a może je ubogacić.
Tekst pierwotnie ukazał się na portalu BETONiarka.net.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz