Mam mały jubileusz: dziesiąty wpis, a jednocześnie koniec pierwszego miesiąca istnienia bloga.
Radujmy się!
Miałem czas aby zastanowić się, o czym właściwie chcę pisać. Daruję sobie politykę - mierzi mnie ona i przyprawia o odruch wymiotny. Wpisy osobiste - jak ten o depresji - też pewnie ograniczę do minimum. Od czasu do czasu pojawi się zapewne komentarz do aktualnych wydarzeń - gdzieś bowiem muszę ulewać żółć. Z góry przepraszam.
O czym zatem będę pisał? Wychodzi na to, że o szeroko pojętej kulturze - literaturze, kinie, muzyce, grach komputerowych itp. W tej tematyce dobrze się czuję, mam też kilka pomysłów na kolejne wpisy. W najbliższym czasie zacznę mały cykl (troll lubi cykle, seriale, sagi itp. - przyzwyczajajcie się), zatytułowany roboczo "Trzy spojrzenia na...", w ramach którego planuję omawiać różnego rodzaju zjawiska kulturowe, za każdym razem na przykładzie trzech dzieł połączonych wspólnym motywem przewodnim. Małym wstępem do tego cyklu był ostatni wpis, poświęcony staremu polskiemu kinu kostiumowemu - wiecie zatem czego się spodziewać. Dobór dzieł będzie ma się rozumieć tendencyjny, bo tak.
Wszystkim Szanownym P.T. Czytelnikom dziękuję i zapraszam do dalszej lektury.
Teraz jeszcze fanpage na fejsuniu i zajawki tekstów. Animuj swoją niemowlęcą społeczność :)
OdpowiedzUsuńAleż produktywność... :)
OdpowiedzUsuńKhaira - niedoczekanie Twoje.
OdpowiedzUsuńNeila - bezsenność, nie produktywność.